Drogie Koleżanki,
Drodzy Koledzy,
Adwokatki i Adwokaci
Pozwolę sobie zacytować słowa Kandydatki na Dziekana Okręgowej Rady Adwokackiej dr Katarzyny Gajowniczek-Pruszyńskiej, która jest jedną z nas. Ja, tak samo użyję tego samego sformułowania, twierdząc, że jestem jednym z Was. Jestem jednym z Adwokatów Izby Adwokackiej w Warszawie – największej Izby w Polsce. Izby, która dlatego że jest najliczniejsza boryka się z największą ilością problemów. Problemów, z którymi należy walczyć, a problemy te stwarzają nam pracownicy organów, przed którymi występujemy. Mam tu na myśli sądy, prokuratury, policję i inne organy.
Dlatego zgłaszam swoją kandydaturę jako Delegat na Krajowy Zjazd Adwokatury w roku 2025
Na tym właśnie Zjeździe pragnę poruszyć sprawy, które komplikują nam wykonywanie naszego pięknego, wspaniałego zawodu Adwokata. O tym, że jest to zawód piękny – niejednokrotnie wspominał obecny jeszcze Dziekan naszej Rady – Mikołaj Pietrzak.
Pomimo, że jest to zawód piękny to boryka się z problemami, z którymi musimy się zmierzyć ze strony organów, które wymieniłem wcześniej.
Często, aczkolwiek nie zawsze wykonywanie naszego zawodu (zarówno w charakterze pełnomocnika jak i obrońcy) stwarzają nam sędziowie. Sędziowie, którzy powinni wiedzieć o tym, że rolą adwokata jest pomoc a nie przeszkadzanie w szybkim zakończeniu procesu.
Czasami traktowanie pełnomocnika pozostawia wiele do życzenia, ale skupmy się na wyznaczaniu terminów rozpraw. Zdecydowana większość sędziów przychylnie spogląda na nasze terminy i stara się ustalić taki, żeby nie kolidował nam z innymi rozprawami. Rozumieją to.
Jest jednak marginalna grupa sędziów, których nie interesują skutki naszych relacji z Klientami, w sytuacji, kiedy musimy wyznaczać substytuta, któremu musimy wyjaśniać cały stan prawny danej sprawy, wdrażać go w jej specyfikę i oczywiście tracić nasze wynagrodzenie z powodu naszej nieobecności na rozprawie.
Z niepotwierdzonego jeszcze źródła posiadam informację, że sędziowie widzą nasze kalendarze w Portalu Informacyjnym Sądów Powszechnych. Nie jest więc trudno dostosować termin rozprawy do naszego kalendarza. Sędzia potrafi powiedzieć, że w okresie wakacyjnym nie wyznaczy terminu, bowiem ma urlop. Jego zdaniem adwokat nie ma prawa mieć urlopu bo… „jest tak dużo czasu, że można ustanowić substytuta”.
Pragnę poruszyć tę kwestię i walczyć, aby władze adwokatury, zarówno te lokalne jak ta centralna podjęły działania, aby takie sytuacje się nie zdarzały.
Kolejną sprawą, obok której nie można przejść obojętnie jest oczekiwanie na wypłatę przez sąd wypłaty wynagrodzenia. Można oczywiście zrozumieć, że należy poczekać nawet miesiąc, ale trzy, cztery miesiące czy dłużej to już jest przesada. Sędziowie mają z góry ustalony termin wypłaty wynagrodzenia i w tym terminie go otrzymują. Nie można pozwolić na to, żeby adwokaci na swoje, ciężko zarobione pieniądze musieli czekać wiele miesięcy.
Nie można zapomnieć o stawkach adwokackich za świadczenie pomocy prawnej z urzędu. Czym się różni wieloletnia sprawa przeciwko ZUS o przyznanie renty, gdzie otrzymujemy wynagrodzenie pomiędzy 300 a 400 zł, a gdzie nasz Klient w przypadku powodzenia otrzyma wyrównanie kilkunastu tysięcy złotych od zwykłej sprawy o zapłatę z WPS kilkunastu tysięcy złotych? Prowadzenie jednej i drugiej sprawy wymaga tyle samo czasu, tyle samo nakładu pracy a w konsekwencji za jedną sprawę dostajemy 360 zł a zadrugą 3.600zł? Tę kwestię koniecznie należy poruszyć.
Traktowanie nas przez funkcjonariuszy Służby Więziennej. Przeszukania, kontrole a nawet korzystanie z psa służbowego jest w mojej ocenie niedopuszczalne. Dlaczego sędzia czy prokurator nie są poddawani kontroli? Przecież art. 7 Prawa o Adwokaturze gwarantuje nam taką samą ochronę prawną jaką posiadają sędzia czy prokurator.
Powyższe należy postulować, aby władze Adwokatury podjęły działania, ułatwiające nam pracę. Pracę, która jest trudna i do łatwych nie należy, aczkolwiek można ją ułatwić.
Niezależnie od tego zgłaszam swoją kandydaturę na sędziego Sądu Dyscyplinarnego.
Rozumiem, że wszyscy jesteśmy koleżankami i kolegami i powinniśmy się w ramach tego koleżeństwa wspierać, ale należy odróżnić koleżeństwo od kolesiostwa. To są dwa odrębne i przeciwstawne terminy.
Posiadam doświadczenie w sprawach karnych. Doprowadziłem do dwukrotnie do uchylenia wyroków przed Sądem Najwyższym. Nadto, na skutek skargi, wniesionej przeze mnie do Prezesa Sądu Okręgowego Warszawa-Praga w Warszawie – zostałem przeproszony przez Prezesa tego Sądu za zachowanie sędziego na Sali rozpraw.
Koleżanki i Koledzy,
Musimy być dumni z tego, że wykonujemy zawód adwokata. Zawód, którym należy się szczycić, zawód, który budzi prestiż, zawód, który jest obdarowany walorem zaufania publicznego.
Liczę na Wasze zaufanie i Wasze głosy, zobowiązując się do wsparcia zarówno siebie jak i każdego z nas na Krajowym Zjeździe Adwokatury.
Adw. Bogusław Ciejka